Meghan March "Król bez skrupułów"



TYTUŁ: Król bez skrupułów
SERIA: Trylogia Mount
AUTOR: Meghan March
DATA WYDANIA: 12.02.2019 r.
WYDAWNICTWO: EditioRed


Witajcie Kochani!!
Nawet nie wiecie, jak się cieszę, że polskie wydawnictwa w tym roku stawiają na nowych autorów, bo dzięki temu do naszych księgarni trafia wiele fajnych książek. Meghan March to kolejna pisarka, która w tym roku zadebiutowała na naszym rynku wydawniczym. Muszę się Wam przyznać, że wcześniej nie słyszałam o tej autorce, dlatego byłam ciekawa, jakie historie ona tworzy. No i powiem Wam, że całkiem spodobał mi się styl pisania Meghan. Książkę Król bez skrupułów czytało mi się naprawdę dobrze. Ta powieść nie jest za długa, a historia w niej przedstawiona jest zwięzła, dzięki czemu czyta się ją naprawdę szybko.  
A o czym jest Król bez skrupułów?? 
,,Keira Kilgore jest rudowłosą pięknością o ognistym temperamencie i niepokornej duszy. Prowadzi destylarnię, która należy do jej rodziny od czterech pokoleń, i to dziedzictwo jest dla niej wszystkim. Zwłaszcza teraz, gdy po kilku miesiącach małżeństwa zmarł jej mąż. Nie był to udany związek. Brett, jej małżonek, regularnie ją zdradzał, podkradał pieniądze z firmowego konta, a gdy zginął, okazało się, że... pozostawił ją z ogromnym długiem, którego w żaden sposób nie mogłaby spłacić. Najgorsze jednak, że zadłużył Keirę u człowieka, który rządzi Nowym Orleanem żelazną pięścią. 
Lachlan Mount nie ma żadnych zahamowań ani słabości, a o jego bezwzględności krążą legendy. Nikt nie odważy się kwestionować jego życzeń czy łamać ustalonych przez niego zasad — ani policja, ani żadna z mafii działających w tym mieście. Mount trzyma się w cieniu. Nikomu nie pozwala zbliżyć się do siebie, może poza nielicznymi kobietami, które potem giną bez wieści. Mężczyzna może zrobić wszystko, bo nigdy nie spotkał się nawet z cieniem oporu. Kontrolował Nowy Orlean w pełnym tego słowa znaczeniu, a jego żądania zawsze były spełniane. Tak miało być i tym razem. 
W zamian za odstąpienie od zniszczenia dziedzictwa Keiry zażądał jej samej... 
To emocjonująca, pełna dramatycznych zwrotów historia o dwóch silnych osobowościach. Niezależna i niepokorna piękność oraz bezlitosny tyran wymagający całkowitego posłuszeństwa przecież w żaden sposób nie mogą być razem! Bo gdy do gry wchodzą pożądanie, nienawiść i nieugięta wola, katastrofa wydaje się nieunikniona. On żąda absolutnego poddania. Ona nie zamierza spełnić jego rozkazu. Ich każde kolejne spotkanie, słowo czy dotknięcie nakręca spiralę adrenaliny i ekstazy. Prędko się przekonasz, jak magnetycznym afrodyzjakiem jest władza. I jak bardzo kosztowna może być wolność. Zobaczysz, że nie da się zbudować niczego trwałego, brodząc w sieci kłamstw...” 
Król bez skrupułów jest to pierwszy tom Trylogii Mount, więc zapowiada się dłuższa ,,zabawa". Sam tytuł tej książki jest bardzo intrygujący i na wstępie pragnę rozwiać Wasze wątpliwości, Meghan March nie przedstawiła w tej powieści historii żadnej królewskiej rodziny. Chociaż główny bohater bardzo często zachowuje się jak król. Ta historia bywa momentami absurdalna, ale w wielu książkach z tego gatunku zdarza się coś takiego. 
Czytając tę powieść zdałam sobie sprawę, że jest to chyba pierwsza historia (którą przeczytałam), gdzie główna bohaterka jest młodą wdówką, a na dodatek produkuje alkohol. Dlatego ta książka przypadła mi do gustu, bo jest inna. Zazwyczaj główne bohaterki to szare myszki, które spotykają bogatego faceta i się w sobie zakochują. Jeżeli ktokolwiek z Was liczy, że w książce Król bez skrupułów odnajdziecie, właśnie coś takiego, to się przeliczycie. Romantyczna miłość w przypadku tej historii jest poważnym nadużyciem. 
Natomiast, jeżeli chodzi o sceny 18+ to moi drodzy, czułam się jak zwykły podglądacz. Kiedy czytałam o zbliżeniach pomiędzy Mount’em a Keirą, to myślałam o tym, że jestem tego niemym świadkiem. Moja wyobraźnia została pobudzona do granic możliwości. Od bardzo dawna nie czytałam tak świetnie opisanych scen erotycznych w książce. Między innymi właśnie tymi opisami Meghan March u mnie bardzo zapunktowała. 
Mount to typowy samiec alfa, który podporządkowuje sobie wszystkich i wszystko dookoła. Nikt nie może się mu sprzeciwić. Natomiast Keira to kobieta, która nie pozwala sobie w kasze dmuchać i zrobi wszystko dla bliskich osób oraz destylarni. Razem ta dwójka tworzy prawdziwą mieszankę wybuchową, która może wybuchnąć o każdej porze i wywołać tym ogromne zniszczenia. 
W książce Król bez skrupułów nie podobały mi się pewne zachowania Mount'a wobec Keiry. Rozumiem, że pragnął ją zastraszyć i sobie podporządkować, ale nakładanie kaptura na głowę przy każdym transporcie, to była dla mnie lekka przeginka. Nie podobało mi się też to, że nie pozostawiał jej wyboru w najprostszych czynnościach i kwestiach. Lubię samców alfa w powieściach tego typu, ale ten był dla mnie zbyt alfa.
Powiem Wam, że jestem w szoku, ponieważ ta książka zakończyła się tak, że potrzebuję już teraz przeczytać kolejny tom tej serii. Mogę śmiało powiedzieć, że ta powieść przypadła mi do gustu. Meghan March w tej historii odwaliła kawał dobrej roboty. Książka Król bez skrupułów według mnie jest świetnie napisana, ponieważ do końca trzyma ona czytelnika w napięciu oraz niepewności. Pojawiają się w niej zwroty akcji, których osobiście nie brałam pod uwagę. Ta powieść jest ostra, intensywna oraz bardzo seksowna. Już nie mogę się doczekać Niepokornej królowej, bo wiem, że tam będzie się działo jeszcze więcej.
Książka Król bez skrupułów otrzymuje ode mnie 5 gwiazdek. 

Pozdrawiam Was ciepło, Wasza Justyna Coffee_Cup90;) 

Za egzemplarz do recenzji chciałabym serdecznie podziękować Wydawnictwu EditioRed. 

Komentarze

Popularne posty