K. Webster "Mój Torin"


TYTUŁ: Mój Torin
AUTOR: K. Webster
DATA WYDANIA: 17.07.2019 r.
WYDAWNICTWO: Niezwykłe


Witajcie Kochani!!
           Dzisiaj również przychodzę do Was z książką autorki, której twórczość jest dla mnie czymś nowym. Wcześniej, jakoś nie miałam okazji, czytać powieści K. Webster i powiem Wam, że jestem pod ogromnym wrażeniem jej talentu. Ta autorka potrafiła mnie zaciekawić nieoczekiwanymi zwrotami akcji, a co najważniejsze to w powieści Mój Torin zaoferowała mi cały wachlarz emocji, które towarzyszyły mi od pierwszej, aż do ostatniej strony. Przypuszczam, że pozostałe książki tej autorki są utrzymane w podobnym klimacie i oferują czytelnikowi szaloną jazdę bez trzymanki, dlatego z ogromną przyjemnością w przyszłości sięgnę po inne jej dzieła.
            O czym jest książka Mój Torin???
            „Jestem dziwadłem, odmieńcem, nigdzie nie pasuję.
Jestem samotna, nikt mnie nie kocha.
Jednak szczęście jest tak blisko, prawie mogę go posmakować.
Aż nagle zjawia się on.
Jest przystojny i bogaty, stanowi uosobienie męskości.
Ma smutne brązowe oczy i niesamowity uśmiech.
I chce, żebym uciekła razem z nim.
Skrywa swoje intencje.
Motywy jego postępowania są niejasne.
Ale ja i tak z nim odchodzę, bo tu nie jestem szczęśliwa.
Jego obietnice są zbyt piękne, by mogły być prawdziwe.
Zamek. Fortuna. I konie.
To wszystko jest zbyt proste.
A w moim życiu nic nigdy nie jest proste.
W czym tkwi haczyk?
Zawsze jest jakiś haczyk.
Muszę się Wam przyznać, że ostatnio trafiają mi się książki, gdzie któryś z głównych bohaterów ma autyzm. Nie skarżę się na to, ponieważ dzięki temu poznaje lepiej objawy tej choroby i w ten sposób poszerzam swoją wiedzę w tym temacie. Podoba mi się to, że autorki „romansideł” i erotyków coraz częściej otwarcie piszą o tym, że świat nie jest idealny i w naszym otoczeniu funkcjonują osoby, które walczą z różnymi chorobami. K. Webster w książce Mój Torin poszła nawet o krok dalej i wszystkie swoje postacie naznaczyła, jakimś schorzeniami. Życie tych bohaterów jest dalekie od ideału, a mimo to są oni szczęśliwi. Właśnie ich walka z przeciwnościami losu, chwyciła mnie za serce i rozwaliła mnie psychicznie.
Powiem Wam szczerze, że gdy przeczytałam kilka pierwszych rozdziałów tej powieści, to wydawało mi się, że są one napisane bez ładu i składu. Jednak, z każdą kolejną stroną, ta historia nabierała dla mnie większego sensu. Cieszę się, że nie tak szybko skreśliłam tę powieść, bo po jej lekturze mogę stwierdzić, że bym tego żałowała. Jestem absolutnie zachwycona tą historią i uważam, że wiele osób powinno ją przeczytać.
Nie spodziewałam się, że K. Webster opisze tyle cierpienia i bólu, akurat w tej jednej powieści. Po przeczytaniu książki Mój Torin mogę jednoznacznie stwierdzić, że nie jest ona napisana dla ludzi, którzy są bardzo uczuciowi i wrażliwi. I nie chodzi mi tutaj wyłącznie o motyw choroby bohaterów. Bardziej chyba poruszające w tej książce jest to, jak ta autorka przedstawiła więź braterską pomiędzy Torinem a Tylerem. Byłam pod ogromnym wrażeniem, ile miłości i wyrozumiałości może mieć wobec siebie rodzeństwo. Podziwiałam Tylera za jego determinacje i za spokój, ponieważ rzadko, który młody człowiek podporządkowałby, praktycznie całe swoje życie, aby pomóc młodszemu bratu. Według mnie to coś wspaniałego.
W książce Mój Torin K. Webster wykreowała trzy postacie, które posiadają bardzo ciekawe i niepowtarzalne osobowości. Mają one wiele zalet, ale również wiele wad, a ich niepowtarzalne dziwactwa powodują, że lubi się je jeszcze bardziej. Każdy z tych bohaterów ma odmienny charakter, jednak razem tworzą idealną harmonię, ponieważ doskonale się na wzajemnie uzupełniają. Chciałabym Wam napisać o wiele więcej o Torinie, Tylerze oraz Casey, ale wiązałoby się to też z tym, że musiałabym Wam zdradzić fabułę, a nie chcę Wam spoilerować tej historii, bo uważam, że powinniście koniecznie po nią sięgnąć.
Książka Mój Torin to historia, która jest przesiąknięta przeróżnymi emocjami. To opowieść o miłości, która potrafi być bolesna i może złamać nie jedno serce. K. Webster w tej historii pokazała, że życie jest niesprawiedliwe i nie ma znaczenie to, ile masz pieniędzy na koncie, bo i tak wielu rzeczy nie możesz za nie kupić, stają się one czymś bezwartościowym. Moi skromny zdaniem Mój Torin to książka, o której łatwo nie da się zapomnieć, ponieważ jest ona bardzo inspirująca oraz zmusza czytelnika do głębszych przemyśleń. Pamiętajcie, że po tej powieści należy „oczekiwać tego, co jest nieoczekiwane i bądźcie na to przygotowani”.
Książka Mój Torin otrzymuje ode mnie 6 gwiazdek.


Pozdrawiam Was ciepło, Wasza Justyna Coffee_Cup90;)

Za egzemplarz do recenzji chciałabym serdecznie podziękować Wydawnictwu Niezwykłemu.





Komentarze

  1. Jestem bardzo ciekawa tej książki i z chęcią po nią sięgnę :D
    pozdrawiam, Pola.
    www.czytamytu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty