C. D. Reiss "Shuttergirl"
TYTUŁ: Shuttergirl
DATA WYDANIA: 24.07.2019 r.
WYDAWNICTWO: Kobiece
Witajcie
Kochani!!
Powiem Wam szczerze, że próbowałam przebrnąć przez
poprzednie książki C. D. Reiss, ale jakoś szło mi to topornie i
muszę przyznać, że nie przypadły mi one do gustu. Postanowiłam, jednak dać szansę
najnowszej powieści tej autorki, ale Shuttergil
utwierdziła mnie tylko w tym, że nie podoba mi się styl pisania C. D. Reiss. Po
raz kolejny męczyłam się podczas czytania historii stworzonej przez tę autorkę. Nie wiem dlaczego tak jest, ale ja już raczej kolejny raz
nie sięgnę po książkę jej autorstwa.
O czym jest zatem Shuttergirl??
„Kiedyś byli przyjaciółmi, teraz są
po dwóch, zupełnie przeciwnych stronach. Michael Greydon. Hollywoodzki idol.
Czarujący, odrobinę wyniosły. Uważany za spadkobiercę talentu aktorskiego
swoich słynnych rodziców. Laine Cartwright. Dziewczyna zza obiektywu. Rozchwytywana
paparazzi, która budowała swoją karierę z niczego. Czy ich losy znów mają
szansę się skrzyżować?
Nigdy jej nie zapomniałem. Ani przez
minutę. Widzę ją czasami, ale nigdy z nią nie rozmawiam. Przepaść między nami
jest zbyt duża. Aż do teraz.
Gdy odszedł, moje życie się rozpadło.
Teraz nic dla mnie nie znaczy. Teraz jesteśmy królem i królową po przeciwnych
stronach Los Angeles. Nie zamieniamy ze sobą nawet słowa. Aż do teraz.”
Shuttergirl
to książka, która jakoś nie powaliła mnie na kolana, chociaż opis zapowiadał
naprawdę fajną historię. Nie twierdzę, że ta powieść jest całkowicie do luftu,
ale mi jakoś ona nie przypadła do gustu. Moim skromnym zdaniem C. D.
Reiss miała fajny pomysł na całą tę książkę, ale ją to chyba przerosło
i po prostu nie wykorzystała tego całego potencjału, jaki mogła wykrzesać z Shuttergirl. Pierwsza połowa tej
powieści ciągnęła się dla mnie niemiłosiernie. Czekałam na jakieś nieoczekiwane
zwroty akcji, które wbiją mnie w fotel, ale niestety tego zabrakło w Shuttergirl.
Zakończenie tej książki też jakoś mnie nie zaskoczyło i to chyba było ostatnim gwoździem
do trumny tej historii.
Nie mogę się na pewno przyczepić do
narracji, ponieważ C. D. Reiss w tej powieści zdecydowała się na
naprzemienną narrację, dzięki czemu czytelnik poznaje lepiej głównych bohaterów
tej historii. Uważam, że właśnie to ożywia całą tę książkę, bo to pozwala lepiej
zrozumieć poczynania Laine oraz Michaela. Tylko, czy samą narracją autorka mogła
uratować ten tonący okręt?? Moim zdaniem, to nie!!
Natomiast, jeżeli chodzi o warstwę emocjonalną
to Shuttergirl, jakoś wielu ich we mnie nie wzbudziła. Nie było
tutaj tego emocjonalnego rollercoastera, o którym niejednokrotnie wspominałam
przy okazji innych recenzji. Nawet mroczna przeszłość Laine, według mnie była potraktowana
po macoszemu. Dla mnie było to wyprane z jakichkolwiek większych uczuć. Naprawdę ubolewam, że C.
D. Reiss nie wykorzystała lepiej, przeszłości swoich bohaterów, bo to
mogło wzbudzić naprawdę sporo emocji.
Cóż ja mogę powiedzieć o głównych postaciach tej powieści?? To chyba to, że mam mieszane uczucia wobec tej dwójki. W Shuttergirl
były momenty, gdzie lubiłam tych bohaterów, ale były momenty, gdzie ich wręcz
nienawidziłam. Laine to postać, która każdego dnia dźwiga ze sobą ogromny
bagaż doświadczeń. Powiem Wam szczerze, że autentycznie współczułam tej
dziewczynie, ponieważ jej dzieciństwo nie należało do pięknych i kolorowych. Niektóre
jej zachowania były dla mnie irracjonalne, ale ja starałam sobie to tłumaczyć
jej trudną przeszłością. Większy problem za to miałam z postacią Michaela. Ten facet
irytował mnie przez większą część tej powieści. Autentycznie, są momenty w tej książce,
gdzie odbierałam go jako typową gwiazdeczkę, która jest zapatrzona w czubek własnego nosa.
Wkurzył mnie też tym, że odrzucił Laine, kiedy ta potrzebowała go najbardziej. Według
mnie zachował się on, jak typowy palant. To też sprawiło, że nie kupiłam tej
chemii pomiędzy tą dwójką.
Książka Shuttergirl, według mnie jest typowym czytadełkiem, o którym zapomni się bardzo szybko. Możecie być pewni, że miło spędzicie
przy niej czas, ponieważ nie jest ona wymagająca. Dlatego też jeżeli jesteście
fanami emocjonujących historii to na Waszym miejscu raczej odpuściłabym sobie tę powieść. Jest mi
przykro, że C. D. Reiss nie wykorzystała w pełni pomysłu na tę
książkę, ponieważ mogła dzięki temu powstać naprawdę fajna historia. Jeżeli ktokolwiek
liczy się z moim zdaniem, to osobiście nie polecam Shuttergirl,
bo znam o wiele bardziej interesujące powieści, które wywołają u Was lawinę emocji.
Książka Shuttergirl
otrzymuje ode mnie 3 gwiazdki.
Pozdrawiam Was ciepło, Wasza Justyna Coffee_Cup90;)
Za egzemplarz do recenzji chciałabym serdecznie
podziękować Wydawnictwu Kobiecemu.
Komentarze
Prześlij komentarz