Devney Perry "Lista życzeń"
TYTUŁ: Lista życzeń
SERIA: Maysen Jar
AUTOR: Devney Perry
DATA WYDANIA: 31.10.2018 r.
WYDAWNICTWO: Burda
Książki
Witajcie
Kochani!!
Pamiętacie,
jak na początku tego roku opowiadałam Wam o zasadzie otwartego umysłu, do której mam się zamiar stosować?? Jeżeli nie, to o mojej otwartości na coś nowego może świadczyć chociażby właśnie
ta książka, z którą dzisiaj do Was przychodzę. I na wstępie powiem Wam, że nie żałuję tego, że otworzyłam na coś nowego. Devney Perry jest debiutantką na naszym rynku
wydawniczym, więc tym bardziej chciałam się zapoznać ze stylem pisania tej
autorki. Według mnie jest to bardzo dobry debiut, ponieważ Listę życzeń czytało mi się naprawdę dobrze. Jestem przekonana, że nie są to tylko moje odczucia i wielu osobom spodoba się lekkość pióra tej autorki.
A o czym jest Lista życzeń?
Poppy jest szczęśliwą mężatką, a jej
mąż jest uosobieniem marzeń. Tylko okrutny los postanowia zakpić sobie ze szczęścia tej dwójki. Teraz otoczenie młodej kobiety przypięło jej łatkę „wdowy”, a ich spojrzenia wyrażają wyłącznie litość.
Jamie przed swoją przedwczesną śmiercią spisał urodzinową
listę życzeń. Po kilku latach od jego śmierci Poppy odnajduje ją i postanawia
spełnić wszystkie punkty z tej listy, aby uczci pamięć swojego ukochanego.
Liczyła też, że w ten sposób odzyska spokój.
Podczas wykonywania jednego z zadań z urodzinowej listy, Poppy spotyka ponownie Cole’a, policjanta który przekazał jej wiadomość o
śmierci męża. Cole nigdy nie zapomniał kobiet, której przyniósł tak
straszną informacje. A może to nie był zwykły przypadek, że drogi Cole’a i Poppy
połączyły się ponownie??
Powiem Wam, że po przeczytaniu
prologu Listy życzeń zauroczyłam się całą tą historią. Momentami jest
ona tak poruszająca, że aż robiło mi się ciepło na sercu. W tej książce
wszystko toczy się w fajnym tempie, pojawiają się w niej momenty niepewności,
smutku oraz radości. Na korzyść Listy życzeń przemawia również to, że Devney Perry sprytnie
wplątała w tę historię kilka scen erotycznych, które nadały całej opowieści
pikanterii, dzięki czemu nie dostajemy zwykłego romansidła. Ta autorka również poruszyła w tej książce ważny temat, dotyczący dania sobie oraz miłości drugiej szansy.
Ukazała, jak można po wielu przejściach odnaleźć szczęście, co sprawia, że ta
historia ta chwyta czytelnika za serce i daje mu nadzieję.
Muszę się Wam przyznać, że polubiłam
postać Poppy, ponieważ w wieku dwudziestu kilku lat została wdową i musiała się
nauczyć żyć na nowo bez osoby, którą kochała. Szkoda, że Devney nie
opisała dokładniej, tego co działo się z Poppy w ciągu tych pięciu lat od
śmierci Jamiego, bo to mogło być naprawdę ciekawe. Podobało mi się również to, jak ta młoda kobieta wykonywała wszystkie
te zadania z listy, chociaż bywały one często niedorzeczne i przekraczały jej
strefę komfortu.
Cole jest postacią, która skradnie
Wasze serca. Wykazuje się on ogromną dojrzałością oraz wyrozumiałością. Małymi
kroczkami zbliża się do Poppy. Zaczyna pomagać jej w wykonywaniu poszczególnych
zadań z listy życzeń, a w między czasie, próbuje rozwikłać zagadkę dotyczącą
zabójstwa Jamiego. Bardzo podobało mi się w Cole'u to, że nigdy nie chciał zająć
miejsca w sercu Poppy, które należało do jej zmarłego męża. Miał on nadzieję,
że pewnego dnia ona znajdzie w nim miejsce i dla niego.
W tej książce znalazłam dwa maleńkie minusiki. Pierwszy z
nich dotyczy tego przeskoku czasowego. Fajnie by było, jakby jednak został
opisany okres żałoby i wracanie do normalności Poppy. Bo w tej formie
cała opowieść jest za bardzo cukierkowa. Drugim minusikiem, są dla mnie te zbiegi
okoliczności, które połączyły Poppy i Cole’a. Według mnie jest to za bardzo
naciągane, bo w prawdziwym życiu jest to wręcz nierealne. Jednak jest to książka i
wszystko jest w niej możliwe.
Lista życia
to emocjonalna, poruszająca oraz romantyczna powieść, która wielu osobom może
złamać serce. Po przeczytaniu tej książki, doszłam do wniosku, że chyba też sobie spiszę taką urodzinową listę życzeń, aby spełniać swoje najbardziej szalone i
dziwne marzenia, bo życie jest bardzo krótkie. Ta historia przypomniała mi przede
wszystkim o kruchości ludzkiego życia i o tym, że nigdy nie wiadomo, kiedy przyjdzie
na nas pora, gdy już znikniemy z tego świata na zawsze. Dlatego raz do roku w swoje urodziny powinniśmy robić coś
szalonego. Lista życzeń jest to idealna książka na jesienne wieczory. Nie mogę się już doczekać innych powieści tej autorki. Liczę,
że zostaną one wydane wkrótce w Polce i że będę mogła je przeczytać.
Ode mnie Lista życzeń otrzymuje 5
gwiazdek.
Pozdrawiam Was ciepło, Wasza Justyna Coffee_Cup90;)
Za egzemplarz do recenzji chciałabym
serdecznie podziękować Wydawnictwu Burda Książki.
Uwielbiam takie książki i chętnie ją przeczytam :) Pozdrawiam :) http://wspolczesnabiblioteka.blogspot.com
OdpowiedzUsuń