Agnieszka Lingas - Łoniewska "Polluks"


TYTUŁ: Polluks
SERIA: Bezlitosna siła
AUTOR: Agnieszka Lingas - Łoniewska
DATA WYDANIA: 18.09.2019 r.
WYDAWNICTWO: Burda


Witajcie Kochani!!
            Agnieszka Lingas – Łoniewska powraca z drugim tomem Bezlitosnej siły. I nie będę ukrywała, że jest to moja ulubiona seria tej autorki. Agnieszka tworzy naprawdę fajne historie, wobec których czytelnik nie pozostaje obojętny. Tematyka jej książek, zazwyczaj nie należy do najlżejszych, ale to tylko sprawia, że są one wyjątkowe. Wszystkie powieści tej autorki czyta się naprawdę szybko i pozostają w pamięci na bardzo długo, dlatego też tak chętnie po nie sięgam. Jeżeli jeszcze nie czytaliście książek Agnieszki Lingas – Łoniewskiej to proponuję, abyście zaczęli swoją prygodę od serii Bezlitosna siła.
            O czym jest zatem książka Polluks??
            „ Ma czarną duszę, demony pod skórą i wściekłość w sercu. Jest przekleństwem każdej kobiety, do której się zbliży. Zamiast przynieść ci kwiaty, prędzej z ciebie zakpi. Zamiast czułości woli szybki, ostry seks. A gdy na ringu z Patryka Rottera zmienia się w Polluksa, staje się prawdziwą bestią.
Przez niego Martyna nie może znaleźć sobie miejsca. I przez niego płacze, gdy on kolejny raz zachowuje się wobec niej jak zupełny psychol. Ale... jest też jej miłością, z którą Martyna nie umie sobie poradzić od trzech lat.
On do tej pory w sercu miał miejsce tylko dla swoich diabłów. I po tym, co przeszedł w swoim trudnym życiu, nie ma pojęcia, czym jest miłość. Wie tylko, że cały czas myśli o tej dziewczynie. I że pragnie jej do szaleństwa.
Są jak dwa żywioły. Od miesięcy na przemian się odpychają i przyciągają. Obojgu zależy na uczuciu, które ich łączy. Ale boją się go, jak niczego w swoim życiu.”
            Kiedy brałam się za czytanie Polluksa zastanawiałam się czym mnie tym razem zaskoczy autorka, ponieważ jest ona w końcu "Dilerką emocji". Powiem Wam szczerze, ale postać Polluksa intrygowała mnie już w książce Kastor. Byłam mega ciekawa, jakie tajemnice ukrywa Patryk Rotter, bo przypuszczałam, że będzie to coś naprawdę mrocznego i mocnego. I wiecie, co?? Nie myliłam się, co do tego!!! Historia Patryka nie należy do słodkich, jak miód, jednak o tym później.
            Agnieszka Lingas – Łoniewska w swoich książkach uwielbia poruszać trudne tematy. W tej części skupiła się ona na przemocy domowej oraz zemście, czyli czymś co może budzi w wielu z nas problematyczne uczucia. 
Zacznę, więc od tematu związanego z przemocą domową. Co prawda został on już poruszony w poprzedniej części tej serii, jednak teraz dowiadujemy się, co tak naprawdę spotkało Martynę, która założyła fundację pomagającą innym kobietom. Po lepszym poznaniu historii Martyny, muszę stwierdzić, że miała ona w sobie wiele odwagi, ponieważ postawiła się swojemu oprawcy, a przede wszystkim zaczęła swoje życie na nowo.  Jednak niestety, nie wszystkie kobiety potrafią zdecydować się na ten krok i między innymi dla tego też Martyna założyła fundację. Uważam, że powinno się głośno mówić o przemocy domowej, żeby jej ofiary wiedziały, że gdy zostają przy swoich katach, bardzo często (nieświadomie) krzywdzą swoje dzieci, mimo tego że chcą je chronić.
            Natomiast temat zemsty jest ściśle powiązany z postacią Polluksa. Powiem Wam, że gdy poznałam już całą jego historię, to wcale mu się nie dziwiłam, że tak jej pragnął. Przypuszczam, że większość z Nas pragnęłabym zemsty, tak jak Patryk, który jako małe dziecko zobaczył oraz przeżył za wiele, jak na  swój wiek. Czy go rozgrzeszam?? W pewnym stopniu tak, bo zostało mu odebrane szczęśliwe i spokojne dzieciństwo, a to przecież kształtuje nasz charakter.
            W książce Polluks nie mogło zabraknąć oczywiście wątku miłosnego. Cieszę się, że Martyna zaryzykowała i postawiła na swoim, ponieważ Patryk nie odważyłby się wykonać pierwszego kroku. Uwielbiam te napięcie, które zbudowała  pomiędzy tą dwójką Agnieszka. A dzięki traumatycznym doświadczeniom z przeszłości ta para zbliżyła się do siebie jeszcze bardziej. Przekomarzanki Patryka i Martyny powodowały, że na mojej twarzy pojawiał się uśmiech i kibicowałam im z całego serca, aby w końcu im wyszło. Cieszę się, że autorka połączyła tę dwójkę, bo według mnie idealnie się uzupełniają.
            Postacie wykreowane przez Agnieszkę Lingas - Łoniewską zawsze są jakieś. Ci bohaterowie nie są, jak wydmuszki, które nie reprezentują sobą kompletnie nic i robią tylko za statystów w tej historii. Dostajemy w tej książce dwie konkretne postacie, które mają w sobie wiele uczuć oraz doświadczeń. Martyna i Patryk są barwni. To również się tyczy bohaterów drugoplanowych, którzy idealnie uzupełniają tę historię i nadają jej jeszcze więcej kolorytu.
            Książka Polluks to historia, którą warto poznać. Moim zdaniem jest ona nawet lepsza od jej poprzedniczki. Może i ona została napisana w podobnym schemacie, jak Kastor, ale nie mogłam narzekać na nudę podczas czytania tej powieści, ponieważ Agnieszka Lingas – Łoniewska cały czas podsycała moją ciekawość zwrotami akcji, których nie brałam pod uwagę, gdy zasiadałam do lektury Polluksa. "Dilerka emocji" i w tej książce nie oszczędziła swoich czytelników, bo po mistrzowsku gra na ich uczuciach. Jednak, gdy dojdziecie do ostatniej strony nie będziecie mogli uwierzyć, że tak skończyła się ta historia.
            Książka Polluks otrzymuje ode mnie 6 gwiazdek.

Pozdrawiam Was ciepło, Wasza Justyna Coffee_Cup90;)

Za egzemplarz do recenzji chciałabym serdecznie podziękować Wydawnictwu Burda.





Komentarze

Popularne posty