Vi Keeland "Bossman"



   TYTUŁ: Bossman
   AUTOR: Vi Keeland
   DATA WYDANIA: 21.06.2018 r.
   WYDAWNICTWO: Kobiece


Witajcie Kochani!!
            Jak widzicie, przychodzę do Was dzisiaj z recenzją kolejnej powieści Vi Keeland i uprzedzam Wasze kolejne pytanie, następna notka również będzie poświęcona książce tej autorki. To nie jest moja wina, że w ostatnim czasie wydano tyle książek Vi, a ja mam ogromną słabość do tej pisarki, więc jeszcze troszkę Was podręczę recenzjami jej powieści. I będę przeszczęśliwa, gdy uda mi się kogoś przekonać do pióra tej autorki. Muszę też wspomnieć o tym, że to Wy się przyczyniliście do tego, że zrecenzuję dla Was książkę Bossman. Na moim Instagramie zdecydowaliście, że recenzję właśnie tej książki chcecie dzisiaj przeczytać.
            Tym razem mam dla Was niegrzeczny romans biurowy. Cała historia zaczyna się od tego, że Reese dzwoni do znajomej, aby opowiedzieć jej o nieudanej randce, na której utkwiła. Tylko ta dziewczyna nie zdaje sobie sprawy, że cały czas jest podsłuchiwana i to na dodatek przez mężczyznę. Reese jest w lekkim szoku, gdy pan tajemniczy wytyka jej niegrzeczne zachowanie.
            Na całe szczęście ten podsłuchiwacz postanawia uratować główną bohaterkę podczas nudnej randki i dosiada się do jej stolika. Przystojny nieznajomy podaje się za jej przyjaciela z dzieciństwa i świetnie opowiada historyjki, które w rzeczywistości nie miały miejsca.
            Los, jednak bywa okrutny. Reese jest przekonana, że już nigdy nie spotka tajemniczego mężczyzny z rejestracji, który sprawił, że tragiczna randka stała się zabawna i całkiem znośna. Okazuje się jednak, że ten podsłuchiwacz zostaje jej nowym szefem, który postanawia zabawić się troszkę jej kosztem….
            Muszę przyznać, że ta książka jest genialna. Według mnie jest to jeden z najlepszych romansów biurowych, jakie czytałam do tej pory. Cała historia w Bossman jest napisana lekko, a przez to czyta się ją przyjemnie. Jak zwykle Vi wykonała kawał dobrej roboty opisując losy dwójki głównych bohaterów. W tej książce podoba mi się również to, że pojawia się retrospekcja wydarzeń z przeszłości Chase’a (tak ma właśnie na imię podsłuchiwacz z restauracji). Dzięki temu lepiej możemy zrozumieć pewne zachowania tego bohatera.
            Mówiąc o postaci Chase, muszę wspomnieć, że zdobyła mnie ona od kiedy pierwszy raz pojawił się w tej książce. Szczerze mówiąc jest to jedna z moich ulubionych postaci męskich wykreowanych przez tę autorkę. Jest on bardzo charyzmatycznym bohaterem, a na dodatek jest zabawny i bardzo seksowny. Jestem pewna, że większość kobiet na tej kuli ziemskiej marzy o takim szefie jak Chase.
            Natomiast postać Reese momentami doprowadzała mnie do szału, ponieważ bywała ona aż za bardzo ostrożna. Oczywiście cieszę się, że została przedstawiona jako bardzo inteligentna oraz zabawna młoda kobieta. Chociaż wolałabym, aby była też bardziej spontaniczna, jednak rozumiem, że się sparzyła w przeszłości i czegoś się nauczyła, ale w życiu opłaca się też czasem zaryzykować. Na całe szczęście, znam bardziej irytujące bohaterki, więc dam już spokój Reese. Muszę jednak stwierdzić, że przyciąganie oraz chemia między głównymi była tak ogromna, że aż mi się miło o nich czytało. A sceny erotyczne, były szalenie gorące, za co dziękuję Vi.
            Bez wątpienia ta historia pochłonęła mnie w całości. Jest to ta książka podczas czytania, której powtarzasz sobie, że jeszcze jeden rozdział i idziesz spać, a jednak nie idziesz, bo nie możesz się od niej oderwać. To nie jest rodzaj historii, który zmieni Wasze życie, bo jest to po prostu genialny umilacz czasu. Jest to opowieść, której nie chcecie odkładać, ponieważ powoduje, że śmiejecie się w niekontrolowany sposób i chodzicie z wielkim uśmiechem przez cały dzień.
            Oczywiście w książce Bossman pojawiło się trochę niepokoju oraz smutku, ale na całe szczęście było to dość krótkotrwałe. Choć wydawało mi się to trochę melodramatyczne, zrozumiałam, że mały konflikt był konieczny dla tej historii, aby nadać jej pazur i wartkość akcji.
            Podsumowując, Bossman to fantastyczna historia, która wywoła na Waszych twarzach uśmiech. Uwielbiałam każdą chwilę spędzoną z historią tej pary. Uważam, że ta książka miał odpowiednią równowagę pomiędzy romansem a humorem. Jeśli masz ochotę na fajną historię o romansie biurowym, to gorąco polecam właśnie ten!
            Książka Bossman otrzymuje w moim rankingu 5,5 gwiazdki

Pozdrawiam Was ciepło, Wasza Justyna Coffee_Cup90;)

Za egzemplarz do recenzji chciałabym serdecznie podziękować Wydawnictwu Kobiecemu.





Komentarze

Popularne posty