Ewa Pirce "Obietnica"
TYTUŁ: Obietnica
AUTOR: Ewa Pirce
DATA WYDANIA: 31.10.2018 r.
WYDAWNICTWO: Niezwykłe
Witajcie Kochani!!
Zaczął się nowy rok, więc nie wyobrażam sobie, abym mogła go rozpocząć, jakimś oklepanym wpisem. W sensie chodzi mi o książkę autorki,
której styl pisania dobrze już znam i wiem, że jej powieść i tak będzie mi się podobała. Zdecydowałam, że pierwszą notkę w tym roku poświęcę autorce, której
książek wcześniej nie czytałam. Co prawda książka Obietnica nie jest debiutancką powieścią Ewy Pirce,
jednak ja swoją przygodę z tą autorką zaczynam właśnie od tej książki. I powiem,
że byłam mile zaskoczona, ponieważ sposób pisania Ewy przypadł mi nawet do gustu, ostatnio akurat jestem bardzo wybredna w tej kwestii. Tylko muszę się Wam do czegoś przyznać, gdy
zobaczyłam to opasłe tomisko Obietnicy, to lekko się wystraszyłam i prawie padłam na
zawał ;) Dobra dosyć, już mojego ględzenia.
„Brian
Wild złożył obietnicę. Zamierzał jej dotrzymać kosztem wszystkiego, co
posiadał, włączając w to rodzinę. Motorem napędowym jego działań była zemsta.
By wymierzyć sprawiedliwość, gotów był podjąć każde ryzyko. Jednak gdy
przeznaczenie przejmuje pióro i zaczyna za nas pisać powieść w księdze zwanej
życiem, nawet najbardziej misterny, układany latami plan może lec w gruzach.
Bywa, że zostajemy pokonani jednym spojrzeniem. Zniewala nas jeden uśmiech,
hipnotyzuje gest, niszczy słowo. Świat staje na głowie, a narzędzie zemsty
okazuje się naszą zgubą.
Trzeba uważać, jakie obietnice
składamy. Kilka słów spowodowanych cierpieniem i gniewem przeobraża się w
bombę, która może eksplodować w naszych dłoniach, niszcząc wszystko, na co tak
ciężko pracowaliśmy.”
Powiem
Wam, że Obietnica wzbudziła we mnie mieszane uczucia. Były momenty,
gdzie miałam dość tej książki, a były też takie chwile które powodowały, że
musiałam dowiedzieć się, jak najszybciej, co dalej przydarzy się bohaterom. Możecie być pewni, że Ewa Pirce wie, jak budować fabułę oraz napięcie. W tej książce było kilka scen, które spowodowały, że zakręciła mi
się łezka w oku i chciałam przestać ją czytać, bo ta historia niszczyła mnie psychicznie. To zdecydowanie jest na plus, ponieważ uwielbiam, gdy książka wzbudza we mnie silne emocje.
Od
pierwszych stron czytelnik zostaje porwany w historię głównego bohatera, która
nie jest słodka i kolorowa. Poznajemy wydarzenia z przeszłości, które zaważyły
na przyszłości Briana i miały wpływ na jego zachowanie. Jest w tej powieści, kilka scen, które spowodowały, że zbierałam szczękę z podłogi, bo Ewa
Pirce zaskoczyła mnie taką informacją, której w ogóle nie brałam pod
uwagę, kiedy zasiadałam do czytania Obietnicy. Może nie są to, jakieś
odkrywcze rzeczy, ale jak już wielokrotnie wspominałam, pomysły na literaturę kobiecą są obecnie powielane. Jednak trzeba wiedzieć, jak połączyć pewne elementy układanki,
aby uzyskać spójny obraz i tak właśnie jest z tą książką. Powiem tylko, że czasami
irytowała mnie długość rozdziałów, ponieważ niekiedy były one według mnie za
długie.
Ewa Pirce zaskoczyła mnie też tym, że w Obietnicy przewijały się tytuły takich klasyków gatunku literatury kobiecej, jak Grey, Cross czy Real. Za co autorka ma u
mnie ogromnego plusa, ponieważ nie ukrywała tego, że inspirowała się pewnymi zachowaniami bohaterów z tych powieści.
Dzięki temu zabiegowi mogłam odkopać w czeluściach mojej pamięci, książki które przeczytałam tak
dawno temu i które swego czasu tak uwielbiałam, chociaż mam jeszcze do nich ogromny sentyment. Kocham też w tej książce tę naprzemienną
narrację, ponieważ dzięki temu mogłam lepiej poznać uczucia głównych
bohaterów oraz miałam wgląd do tego, co działo się z nimi, kiedy akurat nie byli razem.
Natomiast,
jeżeli chodzi o głównych bohaterów tej książki powiem Wam, że sama nie wiem, co powiedzieć, ponieważ ich charaktery są bardzo wyraziste i potrafią one zaciekawić czytelnika, ale mogą też go zirytować. Uważam, że tych postaci nie da się nie lubić, chociaż Wild bywa gburowaty, a
Oliwia przy swoim ojcu jest zahukana. Należy też wspomnieć o postaciach
drugoplanowych, które nadają kolorytu całej tej historii, są one świetnie
wykreowane i widać, jak ważną rolę odgrywają w Obietnicy.
Powiem
Wam szczerze, że kupił mnie ten motyw zemsty, ponieważ relacje hate – love są
jedne z moich ulubionych, po prostu jestem od nich uzależniona. Książkę czytało mi się naprawdę dobrze, a szczegółowe opisywanie pewnych sytuacji daje nam pełny obraz
na całą tę historię. Tak, jak mówiłam mogę się przeczepić do długości
rozdziałów, ale Wam to może akurat się podobać.
Książka
Obietnica
otrzymuje ode mnie 5 giwazdek.
Pozdrawiam Was ciepło, Wasza Justyna
Coffee_Cup90;)
Komentarze
Prześlij komentarz