Samantha Young "Wszystko, co w tobie kocham"
TYTUŁ: Wszystko, co w
tobie kocham
SERIA:
Hart's Boardwalk
AUTOR: Samantha Young
DATA WYDANIA: 14.06.2017 r.
WYDAWNICTWO: Burda Książki
Witajcie Kochani!!
Czy Wy też tak macie, że
zdarza się Wam wrócić do autora, którego książki czytaliście już bardzo dawno temu?
Bo ja właśnie tak miałam z Samantha Young. Po raz ostatni książki tej autorki
czytałam, gdzieś ponad rok temu i była to kultowa seria On Dublin Street,
którą do tej pory wspominam z pewnym sentymentem. Od tamtego czasu, jakoś nie
miałam okazji sięgnąć po inne książki Samantha Young, chociaż widziałam, że
kolejne pozycje są wydawane w Polsce. W momencie przeczytania kilku stron Wszystko,
co w tobie kocham, już wiedziałam za co tak ceniłam tę autorkę. Jednak o tym
później.
Wszystko,
co w tobie kocham to drugi tom serii Hart's Boardwalk.
Przyznam się Wam, że nie czytałam pierwszej części, ale to nie przeszkodziło mi
w najmniejszym stopniu w zrozumieniu historii przedstawionej w tej książce.
Kochani spokojnie, uprzedzam Was, że nie musicie rozpaczać, że nie
przeczytaliście wcześniej To, co najważniejsze. I tak zrozumiecie całą fabułę.
W Wszystko, co w tobie
kocham poznajemy losy 34-letniej Bailey Hartwell, która jest w długoletnim
związku z Tomem. Otoczona jest gronem oddanych przyjaciół, którzy są zawsze
gotowi spieszyć jej z pomocą. A na dodatek spełnia się zawodowo prowadząc swój mały hotelik. Można
by stwierdzić, że ta młoda kobieta prowadzi sielankowe życie. Zapomniałam o
małym szczególiku. Bailey prowadzi nieustannie małą wojenkę z Vaughn Tremaine,
który pojawił się w jej miasteczku i wybudował w nim hotel.
Życie głównej bohaterki
zmienia się, kiedy to przyłapuje swojego chłopaka, jak uprawia seks z młodszą
od niej dziewczyną. Bailey postanawia zakończyć swój dziesięcioletni związek. Można
by pomyśleć, że jej bajkowy świat się zawalił, jednak ta młoda kobieta dochodzi
do wniosku, że nie łączy ją już nawet przyjaźń z Tomem. Jak łatwo można się
domyślić, gdy Vaughn dowiaduje się, że Bailey jest singielką, postanawia się do
niej zbliżyć. Ta kobieta była jego obsesją i pragnieniem odkąd zjawił się w
Hartwell. Ten tajemniczy dotąd mężczyzna ukazuje całkiem nowe oblicze przed naszą główną bohaterką.
Jak już wspominałam
wcześniej, ta dwójka od zawsze toczyła utarczki słowne, były one dla nich, jak gra wstępna. Dlatego kiedy dochodzi do czegoś pomiędzy nimi, to wtedy widzimy namiętność i pasję, jaką do siebie pałali. Ale jak to bywa w
książkach tego typu, niestety przeszłość nie pozwala się zaangażować w związek
ani Bailey ani Vaughn. Czy mimo rozczarowań ta dwójka znajdzie drogę do siebie?
Sami musicie się o tym przekonać!!!
Samantha Young w kolejnej
już serii książek, ukazuje nam genialnie wykreowane postacie, które na pewno
utkwią w pamięci czytelnika. Nie mówię tutaj tylko o parze głównych bohaterów, ale
również o tych, co byli tylko tłem do całej tej historii. Opisane przez autorkę postacie nie są bezbarwne i płaskie, które na dodatek nie wiedzą czego chcą od życia! To właśnie sprawia, że nie irytują one czytelnika. Z każdą z tych postaci można się w jakimś stopniu utożsamić i poczuć więź.
Natomiast, jeżeli chodzi o głównych bohaterów Wszystko, co w tobie kocham, to
pierwsza myśl, jaka przychodzi mi do głowy to to, że są bardzo charakterystyczni postaciami i mają ogromne temperamenty.
Zarówno Bailey jak i Vaughn posiadają bardzo silne charaktery i przez to dochodzi pomiędzy nimi do tych wszystkich spięć. Widać też, że oboje nie chorują na język. Nawet nie potrafię sobie wyobrazić, że któraś z tych postaci byłaby bardziej ugodowa, bo inaczej znienawidziła bym je. Tak, jak było to opisane w książce są oni jak lód i ogień, ale na dodatek uparci jak osły. Dlatego też kocham tych bohaterów.
Wszystko,
co w tobie kocham to lekka powieść, z genialnymi dialogami i olbrzymią dawką
poczucia humoru. Dlatego też, możecie być pewni, że świetnie spędzicie czas
czytając tę książkę. Z ogromną łatwością przeniesiecie się do świata
przedstawionego przez autorkę i nie będziecie chcieli go opuścić. Za to tak cenię pióro Samantha Young.
Jak przystało na tę autorkę nie mogło oczywiście zabraknąć scen erotycznych. Nie było ich zbyt wiele, ale za to zostały one genialne wpasowane do całej tej historii, która toczy się w Wszystko, co w tobie kocham. Na całe szczęście te kilka scen, które się już pojawiły, były
tak genialnie opisane, że gdy je czytałam to czułam się jakbym oglądała film
porno (sorrki, ale taka jest prawda).
Obawiam się, że raczej dorzucę tę książkę na listę „Ksiąg zakazanych dla mojej
mamy”.
Po przeczytaniu Wszystko, co w tobie kocham możecie być tego pewni, że z niecierpliwością
będziecie wyczekiwać, tak jak ja, na kolejne części przygód mieszkańców tego
malowniczego miasteczka. Pokochacie
klimat oraz mieszkańców Hartwell. A kiedy spojrzycie na tę książkę to na Waszej
twarzy pojawi się uśmiech, ponieważ z ogromną łatwością przypomnicie sobie o
czym była ta historia.
Czy polecam Wam tę
książkę??
Zdecydowanie TAK!!!. W
moim rankingu Wszystko, co w tobie kocham otrzymuje 5 gwiazdek.
Pozdrawiam Was ciepło, Wasza Justyna Coffee_Cup90;)
Komentarze
Prześlij komentarz