Ana Rose "Arogant" (patronacka)
TYTUŁ: Grzeszni. Arogant
SERIA: Grzeszni
DATA WYDANIA: 25.05.2020 r.
WYDAWNICTWO: WasPos
Witajcie
Kochani!!
O
dzisiejszej autorce mogę Wam powiedzieć wiele ciekawych rzeczy, ponieważ mam tę przyjemność znać ją osobiście. Przede
wszystkim Ana Rose to bardzo utalentowana młoda pisarka, która potrafi tworzyć naprawdę ciekawe historie. I nie piszę tego ze względu na
naszą znajomość, ponieważ gdyby było inaczej to, bym Was oszukiwała, a nie chcę tego robić. Jestem przekonana, że czytanie książek tej autorki dla większości z Was będzie czystą przyjemnością,
ponieważ są one przepełnione przeróżnymi uczuciami. Ci, co
pamiętają debiutancką powieść Any, mogą również zauważyć różnice w
jej warsztacie pisarskim, oczywiście są to zmiany na plus. Z każdą kolejną historią można zauważyć, jak ta autorka coraz
bardziej rozwija swoje skrzydła. Mam nadzieję, że i Wy pokochacie pióro tej
utalentowanej młodej kobiety, bo z nią warto zgrzeszyć.
A
o czym jest książka Grzeszni. Arogant??
„Życie
Liv już nigdy nie miało być takie samo. Tragiczna strata budzi w niej
straszliwe poczucie winy. Dziewczyna próbuje za wszelką cenę walczyć ze swoimi
demonami. Co gorsza, na jej drodze staje arogancki dupek, który jest przybranym
bratem jej kuzyna.
Hunter to facet, na którego widok
dziewczyny tracą głowę. Ktoś taki jak on nie może pozwolić sobie na uczucia. Po
co mieć jedną kobietę, skoro może mieć wszystkie?
Liv i Hunter to mieszanka wybuchowa.
Oboje skrywają mroczne sekrety. Co się stanie, gdy wyjdą na światło dzienne?
Czy Hunter będzie na tyle wytrwały,
żeby uratować Liv? Czy Liv... pozwoli mu się uratować?
Niebezpieczeństwo czyha uśpione w
ciemności, aby zaatakować z zaskoczenia”.
Książka Arogant to
pierwszy tom najnowszej serii autorstwa Any Rose. Nie będę
ukrywać, że ta powieść jest bliska mojemu sercu, ponieważ mogłam obserwować,
jak ona powstaje. Było to dla mnie coś nowego i niezapomnianego, dlatego tego
też już na zawsze będę darzyła tę książkę ogromnym sentymentem. Dla mnie dodatkowo o
wyjątkowości Aroganta może świadczyć wątek nielegalnych wyścigów
samochodowych, których jestem ogromną fanką, w sensie tego rodzaju wątków w powieściach. No i oczywiście muszę Wam powiedzieć, że w tej książce występuje narracja z punktu widzenia obojga bohaterów, jak dobrze wiecie to, jestem zagorzałą zwolenniczką tego sposobu narracji.
Historia opisana w powieści Arogant
już od pierwszych swoich stron trzyma czytelnika w ogromnym napięciu.
Tajemniczy prolog zapowiada coś bardzo intrygującego, co tylko powoduje, że
chce się lepiej poznać historię życia głównej bohaterki. Z każdą kolejną stroną
tej książki jest coraz ciekawiej i tak jest aż do samego epilogu. W tej powieści pojawia się wiele wątków,
które idealnie się za sobą zazębiają i oddają one klimat Aroganta. Przypuszczam, że
dzięki temu każdy znajdzie coś ciekawego dla siebie w tej historii. Muszę się Wam
przyznać, że niejednokrotnie podczas czytania tej książki musiałam zbierać
szczękę z podłogi, ponieważ Ana Rose potrafiła mnie zaskoczyć niektórymi
sytuacjami, które przedstawiła w swojej najnowszej powieści.
Oczywiście w książce Arogant
nie mogło również zabraknąć wątku miłosnego. Moim zdaniem jest on poprowadzony
bardzo poprawnie. Relacja pomiędzy Liv a Hunterem toczy się w naprawdę fajny
tempie, nic nie dzieje się za szybko, tylko w bardzo naturalny sposób. No a co
ważniejsze ich znajomość zaczęła się od „śmiertelnych" wrogów a skończyła
na bardzo bliskich znajomych. Od kiedy Liv i Hunter się poznają, to toczą pomiędzy sobą zaciekłe boje. Obydwoje mają dość trudne charaktery i dlatego też tak ciężko
im było od samego początku złapać wspólny rytm. Ale nie da się ukryć, że pomiędzy tą
dwójką iskrzy, ale ten rodzaj iskrzenia można porównać do błysku, jaki powstaje
podczas wybuchu bomby atomowej. To jest tak mocne i tak gorące.
Mogę Was również zapewnić, że postaci Liv wiele
brakuje do zahukanej dziewczynki, która potrafi wyłącznie się użalać się nad
swoim ciężkim i smutnym losem. Dzielnie stawia czoła wszystkim wyzwaniom, jakie życie rzuca jej pod nogi. Jednak nie dajecie się zwieźć, bo pod powłoką twardej
laski, kryje się bardzo uczuciowa i empatyczna młoda kobieta. Natomiast postać
Huntera na samym początku idealnie wpisuje się w kanon szkolnego playboya, na którego widok wszystkie dziewczyny mdleją. To ten typ faceta, który uwielbia
przygody na jedną noc, ponieważ do jego łóżka ustawia się cały
czas kolejka kobiet. Jednak wraz z rozwojem akcji można zauważyć, że ten facet nie jest zadufanym w sobie gogusiem, ponieważ ma też on ludzkie odruchy. I właśnie tą swoją „delikatną”
stroną daleko mu do tytułowego Aroganta.
Jak to przystało na powieści Any
Rose to w książce Arogant, odnajdziemy wiele przeróżnych emocji,
które według mnie są idealnie wyważone. Możecie być pewni, że w tej historii
dzieje się naprawdę sporo, ponieważ mamy w niej ogromną dawkę poczucia humoru, który przeplata się z chwilami grozy, wywołując ciarki u czytelnika. Natomiast jeżeli
obawiacie się, że ta książka jest zdominowana przez sceny łóżkowe, to mogę Was
zapewnić, że jest ich bardzo mało, ponieważ ta autorka słynie z wysublimowanego
smaku. Według mnie Arogant, jak i cała seria Grzeszni będą
najlepszą historią stworzoną przez Anę Rose. Czekam już na kolejne części tej serii, bo wiem, że tam się sporo zadzieje.
Książka Arogant otrzymuje
ode mnie 6 gwiazdek.
Pozdrawiam
Was ciepło, Wasza Justyna Coffee_Cup90;)
Za egzemplarz do recenzji chciałabym serdecznie
podziękować autorce oraz wydawnictwu WasPos.
Komentarze
Prześlij komentarz