K. N. Haner "Na szczycie. Gra o miłość."

Źródło: novaeres.pl
TYTUŁ: Na szczycie. Gra o miłość.
SERIA: Miłość w rytmie rocka
AUTOR: K. N. Haner
DATA WYDANIA: 27.10.2016 r.
WYDAWNICTWO: Novae Res

            Jak patrzycie na tytuł tej notki, to na bank sobie myśleliście: Boże, uczepiła się tej biednej K. N. Haner i cały czas recenzuje jej książki, jak my współczujemy tej autorce 😉
Dobra, dobra wiem, że może to już Was nudzić, ale w ostatniej notce chyba Wam wytłumaczyłam, że Kasia jest jedną z moich ulubionych autorek, dlatego też na moim blogu pojawiają się notki dotyczące jej książek. A i pamiętajcie, o gustach się nie dyskutuje!!! Ja Was nie oceniam i Wy mnie nie oceniajcie 😉
       Chociaż upłynęło już troszkę czasu od kiedy przeczytałam tę historię, to dopiero teraz potrafię podzielić się z Wami moją opinią na jej temat. Czasami tak mam, że po pewnych książkach muszę wszystko na spokojnie przemyśleć, aby stwierdzić co tak naprawdę o nich myślę. I właśnie tak mam z twórczością K. N. Haner, zawsze potrzebuję czasu, aby ochłonąć, po dawce emocji, jakie zostały mi zaserwowane.
         Jak już zdążyliście zauważyć, dzisiaj przychodzę do Was z drugim tomem serii Miłość w rytmie rocka. Powiem Wam z ręką na sercu, że ta część jest jeszcze lepsza niż poprzednia. Nie wiem, jak to robi K. N. Haner, ale z książki na książkę jej historie robią się coraz bardziej zaskakujące i jeszcze bardziej uzależniające. Dlatego nikt nie może być pewny tego, co wydarzy się na następnej stronie danej opowieści. No dobra, to może teraz jednak się już skupię na książce Na szczycie. Gra o miłość.

„Naprawdę nie chodziło mi tylko o seks, choć był on świetnym dopełnieniem naszej miłości. Uwielbiałam kochać się z Sedrickiem, bo wtedy czułam, że był cały mój.”

       Otóż moi kochani nadal znajdujemy się w świecie Seda i Reb, są na wakacjach, wypoczęci, zrelaksowani, dosłownie cud, miód i orzeszki, a ich miłość kwitnie…

STOP!!!

     Chyba nie sądzicie, że w przypadku tej dwójki może być miło i słodko przez cały czas?? Przecież Rebeka i Sedrick posiadają tak potężne charaktery, że huragan Katrina to przy nich mały Pikuś. Cały czas pomiędzy nimi pojawiają się sekrety i niedomówienia, co stwarza tylko niepotrzebne konflikty. Chociaż godzenie się po takiej awanturze, to całkiem miła sprawa. No dobra wracam do tematu, bo jeszcze za bardzo się rozmarzę i nie dokończę notki 😏 Mimo tych małych perturbacji potrafią być nadal razem, no i nareszcie udało się im ustalić datę ślubu.

„– Za dużo tych błędów chyba… za dużo kłamstw.
– Uparta jesteś jak osioł!”

      Zdradzę Wam pewien malutki sekret, nawet troszkę polubiłam Rebekę. Chociaż momentami miałam ochotę sprzedać jej kopniaka, jednak było to o wiele rzadsze zjawisko, niż w pierwszym tomie tej serii. Uważam to za duży progres. Muszę przyznać, że jej pewne zachowanie doprowadziło mnie do białej gorączki, jednak odbyło się bez większej dramy. Cały czas liczę na to, że Reb odzyska pamięć, kto wie może to się stanie w najbliższej części, oby tak było.

„Sed jest zaborczym dupkiem, ale właśnie takiego go kocham.”

        O tak, w tej części Sedrick pokazał, jaki z niego zazdrośnik, ale uważam, że to akurat było w nim urocze. Jeszcze nikomu nie zaszkodziła odrobina zazdrości w związku. Pomimo to nadal uważam go za cudownego faceta, bo szczerość w związku i w życiu jest dla niego najważniejsza.
Już niejednokrotnie się przekonałam, że książki K. N. Haner potrafią pozytywnie zaskoczyć czytelnika. Uważam, że Mafijna Miłość oraz Miłość w rytmie rocka to świetne serie erotyków na polskim rynku wydawniczym. Książki tej autorki cechują się świetną fabułą, która wciąga czytelnika od pierwszych stron. Na szczycie. Gra o miłość nie jest kolejną mdłą historyjką, po której chciałoby się zginąć w kartonach jak Hanka Mostowiak z „M jak miłość”. Wszystkie dialogi pomiędzy bohaterami są bardzo naturalne. W tej książce każda postać jest wyrazista i dlatego tak dobrze zapadają one w pamięć.
Uwielbiam też te zwroty akcji, dzięki którym nie nudzę się przy książkach Kasi. Chcecie to wierzcie, chcecie to nie wierzcie, ale jak już raz rozpoczniecie romans z książkami K. N. Haner to możecie być pewni, że przepadniecie.
Nie mogę się już doczekać najnowszej części tej serii, która nosi tytuł: Na szczycie. Nieczysta Gra, której premiera jest w przyszłym miesiącu. Dlatego też, jeżeli zauważycie brak mojej obecności na blogu, czy też w mediach społecznościowych, to możecie być pewni, że padłam na zawał z tego podekscytowania 😉 Ewentualnie szukajcie mnie w psychiatryku, gdzie będę leczyła moje skołatane nerwy, bo dłużej nie wytrzymałam tego oczekiwania.
            Z czysty sumieniem tej książce przyznaję 6 gwiazdek!!!

Pozdrawiam Was ciepło, Wasza Justyna Coffee_Cup90;)


P.S.
Jeszcze nie raz będę Was zadręczała książkami Kasi na tym blogu 😉


Komentarze

Popularne posty