Vi Keeland "Tylko Twój"



TYTUŁ: Tylko twój
SERIA: Cole
AUTOR: Vi Keeland
DATA WYDANIA: 26.07.2018 r.
WYDAWNICTWO: Kobiece


Witajcie Kochani!!
            To już kolejna książki Vi Keeland po którą sięgnęłam w tym roku. I muszę stwierdzić, że wszystkie te historie, które do tej pory przeczytałam, bardzo przypadły mi do gustu. Ta autorka ma ogromny dar to pisania lekkich i zabawnych historii, które potrafią wciągnąć czytelnika od pierwszych stron. Dlatego też, jeżeli jesteście fanami tego typu książek to bez wątpienia twórczość Vi Keeland przypadnie Wam do gustu. Z całego serca polecam Wam te historie, bo wiem że spędzicie z nimi miło czas. Aby dłużej nie przedłużać, zapraszam Was na recenzję Tylko Twój.
            Sydney miała zaplanowaną podróż poślubną. Miała spacerować po złocistej plaży przy zachodzie słońca, popijać drinki, a noce miały być długie i upojne. Jednak do ślubu nie doszło, ale pozostał zarezerwowany tydzień w hotelu na Hawajach.
            Jedynym sensownym rozwiązaniem dla Sydney, pozostało zabranie najlepszej przyjaciółki i spędzenie z nią wakacji życia, na przecudownej wyspie. A słońce, plaża oraz kolorowe drinki sprzyjają letnim romansom i tak właśnie Sydney poznaje Jack’a, który miał pomóc zapomnieć o eks narzeczonym.
            Jack miał być tylko wakacyjną przygodą, jednak uczucie, które pomiędzy nimi się narodziło pokrzyżowało ich plan. A o takim mężczyźnie nie da się tak łatwo zapomnieć, jak to było w przypadku niedoszłego pana młodego.
            Tylko twój to książka, która pozwoli Wam przedłużyć wakacyjny klimat. Plaża, drinki i słońce, cóż można chcieć więcej od życia. Momentami zazdrościłam głównej bohaterce tego, że wylądowała w tym kurorcie i jeszcze poznała takiego przystojniaka. Jednak zdaję sobie sprawę, że takie rzeczy przydarzają się tylko w książkach, więc w sumie to chyba nie mam czego jej zazdrościć. Atutem Tylko Twój jest też ogromna dawka poczucia humoru, która sprawia, że uśmiech nie będzie schodził Wam z twarzy. Oczywiście, ja się świetnie bawiłam czytając tę książkę, chociaż zawsze tak się dzieje, kiedy czytam historie opisane przez Vi Keeland.
            Postacie, które pojawiły się w Tylko twój skradły moje serce. Może nie są one idealne, ale przecież nie ma ludzi idealnych, więc dlatego tak mi się one podobają. Troszkę irytowała mnie apodyktyczność Jacka, który musiał być za wszelką cenę samce alfa, nawet w kontaktach z własnym ojcem, ale do tego dało się przywyknąć. Często bywał jednak słodziakiem, a to przyćmiewało jego bufonowatość.
            Mówiąc o książce Tylko Twój nie można zapomnieć o genialnych scenach erotycznych, które Vi Keeland opisuje perfekcyjnie. Są one opisane za smakiem, a zarazem czuć w nich nutkę wyuzdania, przez co wyobraźnia może podsunąć czytelnikowi konkretny obraz.
            Czytając tę historię czasami zapalała mi się w głowie czerwona lampka, która ostrzegała: TY TO JUŻ KIEDYŚ CZYTAŁAŚ!! W Tylko twój zdarzają się sytuacje, które są wyjęte żywcem z Pięćdziesięciu twarzy Greya i całej serii E. L. James. Na całe jednak szczęście Vi zaoszczędziła nam wewnętrzne boginie i świętego Barnaby. Ta autorka ma też o wiele lepsze pióro niż E. L. James i pomimo wielu podobieństw, tę książkę czytało mi się o wiele lepiej niż serię o Grey’u.
            Tylko Twój to książka, która zapowiada świetną serię. Jestem pewna, że nie będziecie się nudzić podczas czytania tej historii, a postacie w niej występujące polubicie z całego serducha. Pomimo licznych podobieństw do Grey’a tę książkę czytało mi się naprawdę świetnie i z miłą chęcią sięgnę po kolejny tom o przygodach Jack’a i Sydney. Pomimo tego, że cała historia jest bardzo przewidywalna to możecie być pewni, że wciągnie Was ona od pierwszych swoich stron.
            Książka Tylko Twój otrzymuje ode mnie 4,5 gwiazdki.
           

Pozdrawiam Was ciepło, Wasza Justyna Coffee_Cup90;)

Za egzemplarz do recenzji chciałabym serdecznie podziękować Wydawnictwu Kobiecemu.




Komentarze

Popularne posty