K. Bromberg "Ściema"
TYTUŁ: Ściema
DATA WYDANIA: 15.10.2019 r.
WYDAWNICTWO: EditioRed
Witajcie
Kochani!!
K.
Bromberg jest znana wśród polskich czytelniczek dzięki serii Driven i muszę Wam powiedzieć, że pomimo upływu lat, ta
seria nadal należy do jednych z moich ulubionych. Ta autorka potrafi pisać
poruszające, jak zarówno zabawna historie, przy których można spędzić
przyjemnie czas. Wszystkie jej książki są napisane z pazurem, a poruszanie
niewygodnych tematów nie jest obce K. Bromberg. Bez cienia
wątpliwości mogę stwierdzić, że ta autorka należy do grona moich ulubionych
pisaerek, chociaż jeszcze nie udało jej się stworzyć serii, która by przebiła Driven.
A
o czym jest książka Ściema???
„Zane
Philips to bogaty australijski biznesmen - i wyjątkowo arogancki dupek. Nosi
potwornie drogie garnitury, jest niemożliwie atrakcyjny i ma najbrzydszego psa
pod słońcem. To jeden z tych typów, od których najlepiej trzymać się z daleka.
Właśnie rozkręca kolejny biznes - portal randkowy, ale nie taki, na którym
wyrywa się laskę na szybki numerek, tylko taki, na którym poszukuje się kogoś
na resztę życia. Pomysł może odnieść spory sukces, ale potrzebuje naprawdę
dobrej, profesjonalnej promocji.
Harlow Nicks jest modelką. Wciąż
czeka na kontrakt stulecia, dzięki któremu jej kariera ruszy z kopyta. Zanim to
jednak nastąpi, dzielnie stara się wiązać koniec z końcem i zarobić na życie.
Pewnego razu, gdy spieszyła się na kolejną rozmowę w sprawie pracy, przez kompletny
przypadek natknęła się na Zane'a. Nie było to szczęśliwe spotkanie:
rozszczekany pies, złamany obcas, krótka pyskówka i, oczywiście, nici z posady.
Niezbyt obiecujący początek, prawda?
Na skutek nieprzewidzianych
okoliczności i dwóch kłamstw dziewczyna otrzymuje od Zane'a niecodzienną
propozycję zatrudnienia. Ma udawać jego ukochaną i promować wraz z nim portal
randkowy. Promocja okazuje się kilkumiesięczną imprezą objazdową. Harlow i Zane
spędzają więc razem kilka miesięcy w jednym autobusie. Na początku ona nie może
ścierpieć arogancji szefa, jednak jego magnetyzm robi swoje. Z kolei on zaczyna
odczuwać dziwną fascynację swoją zadziorną pracownicą. Udawany związek staje
się coraz bardziej rzeczywisty. Z każdym kilometrem temperatura tej przedziwnej
relacji rośnie. To nie może się skończyć happy endem...
Czy warto znów ryzykować złamane
serce?”
K. Bromberg
udowodniła kolejny już raz, że potrafi pisać naprawdę ciekawe historie, które
potrafią zaciekawić czytelnika. Co rzuca się w oczy w tej książce to to, że na samym początku akcja toczy się w niej nieco ślimaczym tempie, więc jeżeli nie jesteście fanami powolnego prowadzania
historii to możecie mieć z tym malutki problem. Mi osobiście czasem tego brakuje w powieściach, dlatego cieszę się, że ta autorka zdecydowała się na
coś takiego w książce Ściema. Można również zauważyć to, że K. Bromberg odeszła od dużej ilości dramatów w tej historii, dzięki czemu wydaje się ona o
wiele bardziej realistyczna.
No oczywiście, że w Ściemie
nie mogło zabraknąć zabawnych momentów. Powiem Wam, że są fragmenty, gdzie
uśmiałam się do łez. Chyba najbardziej rozkładały mnie przekomarzania i
pogawędki Zane’a i Harlow. W sumie nawet sam pomysł na tę historię był dla mnie
zabawny, bo to co przydarzyło się tej dwójce jest dla mnie czymś abstrakcyjnym,
ale to jest tak zabawne, jak w komediach romantycznych. Uwielbia też te napięcie
seksualne pomiędzy Harlow i Zane'm, ponieważ to co działo się pomiędzy nimi kupowałam w
całości.
Jak to przystało na K. Bromberg
w książce Ściema nie mogło zabraknąć dobrze wykreowanych postaci,
które przykuwają uwagę czytelników. Harlow to dziewczyna, która nie choruje na
język i potrafi powiedzieć prosto z mostu to, co leży jej na sercu. Uwielbiam
jej szczerość, jak i wielkie serce. Natomiast Zane to facet, który jest
niebywałym bufonem. Kobiety same wskakują mu do łóżka, a miłość dla niego jest
czymś mitycznym, co nie przydarza się w prawdziwym świecie. Ta jego pewność
siebie jest pociągająca i jego zachowanie, jakoś mnie nie drażni.
Ściema
to historia, która potrafi przykuć uwagę czytelnika. Jest to lekki romans z
ogromną dawką poczucia humoru, który idealnie nadaje się na zimowe wieczory. Nie dajcie się zwieść,
ponieważ przy tej powieści łezka w oku też może się Wam zakręcić. K.
Bromberg umie poruszać w swoich historiach wszystkie możliwe uczucia, do
których człowiek jest zdolny. Te książkę czyta się naprawdę dobrze, a kartki
same przelatują pomiędzy palcami. Uważam, że warto przeczytać tę powieść.
Książka Ściema
otrzymuje ode mnie 5 gwiazdek.
Pozdrawiam Was ciepło, Wasza Justyna Coffee_Cup90;)
Za egzemplarz do recenzji chciałabym serdecznie
podziękować Wydawnictwu EditioRed.
Komentarze
Prześlij komentarz