Cora Reilly "Złączeni honorem"
TYTUŁ: Złączeni honorem
SERIA: Born in Blood Mafia Chronicles
DATA WYDANIA: 17.04.2019 r.
WYDAWNICTWO: Niezwykłe
Witajcie
Kochani!!
Czy są tutaj może wielbiciele mafijnych klimatów???
Jeżeli nie, to mam nadzieję, że uda mi się Was przekonać do książek osadzonych
w mafijnych realiach, bo ja wręcz je kocham. Powiem Wam, że gdy
zobaczyłam zapowiedź tej książki to wiedziałam, że muszę ją koniecznie przeczytać. Cora Reilly to
pisarka, która właśnie debiutuje na polskim rynku
wydawniczym i uważam, że jest to bardzo mocny debiut. Ta autorka pisze lekko,
dzięki czemu jej historie czyta się naprawdę dobrze i szybko, pomimo tematyki
jaką ona porusza w Złączonych honorem. Jestem przekonana, że cała seria Born in Blood Mafia Chronicles będzie jedną z moich ulubionych oraz zaskoczy mnie ona niejednokrotnie.
O czym jest zatem książka Złączeni
honorem???
„Aria
Scuderi, pochodząca z jednej z najbardziej wpływowych rodzin mafijnych w
Chicago, walczy o niezależność, mimo że dziewczyny w jej świecie nie mają prawa
decydować o sobie. W wieku zaledwie piętnastu lat rodzice zaręczyli ją z Lucą
„Imadło” Vitiellim, najstarszym synem szefa nowojorskiej Cosa Nostry, aby
zapewnić pokój między rodami.
Kiedy
Aria kończy osiemnaście lat, nadchodzi dzień, którego obawiała się od dawna –
ma stanąć z Lucą na ślubnym kobiercu.
Arię
przeraża myśl o poślubieniu niemal obcego mężczyzny, a jeszcze większy strach
wzbudza w niej świadomość, że jej przyszłemu mężowi nadano przydomek po tym,
jak skręcił komuś kark.
Luca
zawdzięcza tytuł najbardziej pożądanego nowojorskiego kawalera swojemu
wyglądowi, bogactwu i drapieżnemu, władczemu urokowi, ale przymilające się do
niego dziewczyny ze śmietanki towarzyskiej nie są w stanie dostrzec jego
prawdziwego oblicza. Otaczająca go aura łobuza nie jest pozą – za aroganckim
uśmiechem i niezwykłymi szarymi oczami przystojniaka skrywają się krew i
śmierć.
W
świecie Arii za przyjemną aparycją często czai się potwór, który zabija z taką
samą łatwością, z jaką składa pocałunek na ustach.
Ucieczka
i porzucenie dotychczasowego życia to jedyna szansa, by uniknąć zaaranżowanego
małżeństwa, ale Aria nie potrafi opuścić rodziny.
Dziewczyna
przełamuje więc strach i postanawia związać się z mężczyzną, którego wybrali
dla niej bliscy. Dorastając pośród drapieżników nauczyła się, że nawet
najzimniejszy drań posiada uczucia, dlatego Aria zamierza znaleźć sposób, aby
podbić serce przystojnego gangstera.”
Książka Złączeni honorem jest osadzona w mafijnym świecie, w którym człowiek musi być cały czas czujny, ponieważ
niebezpieczeństwo czai się na każdym kroku. Powiem Wam, że czytając tę powieść
czułam się tak, jakbym oglądała "Ojca Chrzestnego", który de facto jest jednym z moich
ulubionych filmów. Uwielbiam motyw włoskiej mafii, która na co dzień mieszka w
Stanach Zjednoczonych. Właśnie to otrzymałam w tej książce, za co jestem
ogromnie wdzięczna autorce. Zdaję sobie sprawę, że niektórzy zarzucą Złączonym
honorem, że jest kopią wyżej wspomnianego filmu, co według mnie jest
kompletną bzdurą. Podobieństwo pojawia się wyłącznie w nazewnictwie pełnionych funkcji, które są przypisane poszczególnym członkom mafijnego świata, ale tego nie da się uniknąć.
Według mnie ta historia wyróżnia się
na tle pozostałych książek o tej samej tematyce tym, że opowiada głównie o życiu
kobiet, które od dziecka żyją w tym brutalnym, męskim świecie. Od małego dziewczynki uczy
się, jaką mają rolę spełniać i powoduje to na mojej skórze gęsią skórkę.
Powiem Wam, że od samego początku było mi szkoda Arii, ponieważ odebrano jej
wiele rzeczy w życiu, z którymi na co dzień spotykały się jej rówieśnice spoza mafijnego światka. Dla
mnie było to niewyobrażalne, że nie mogła pójść ona na studia, jak każda
normalna nastolatka i musiała poślubić w bardzo młodym wieku mężczyznę, którego
nie kochała. Przez całą tę historię można też zaobserwować jej metamorfozę z
podlotka do żony capo di tutti capi. Aria miała też wiele szczęścia, ponieważ
Luca był niewiele starszy od niej. W tym świecie różnica wieku pomiędzy
małżonkami potrafiła wynosić nawet ok. trzydziestu lat, jak i nie więcej.
Jeżeli już wspomniałam o Luce, to
muszę Wam powiedzieć, że ta postać od samego początku do mnie przemawiała.
Pomimo tego, że miał zostać szefem wszystkich szefów, przez co nie mógł okazywać jakichkolwiek słabości, to
wobec swojej żony był bardzo wyrozumiały. Na przykładzie tego bohatera można
powiedzieć, że pozory potrafią mylić. Ten facet był bezwzględny dla wrogów, ale za to miał ogromne serce wobec swojej żony. Miał też pewne zasady, co nie jest spotykane w gangsterskim świecie. Według mnie był niemalże ideałem.
Cora
Reilly w cudowny sposób przedstawiła sceny
zbliżeń pomiędzy parą głównych bohaterów. Kiedy czytałam, co ta dwójka wyrabiała w łóżku to na mojej twarz pojawiały się wypieki, pomimo tego, że mam już swoje
lata i nie jedną taką scenę zdążyłam już przeczytać w swoim życiu. Wiem też, że znajdą się takie osoby,
które skrytykują tę autorkę za tak ogromną ilość scen erotycznych. Mi one osobiście nie
przeszkadzały, a wręcz przeciwnie, jestem ich ogromną fanką.
Złączeni honorem
to nie jest książka dla każdego!!! Ja uwielbiam tego rodzaju powieści, gdzie
pojawia się relacja od wrogów do przyjaciół, a główne postacie przechodzą
ogromną metamorfozę na oczach czytelnika. Czytając Złączonych honorem podobało mi się też tempo akcji oraz jej nieoczekiwane zwroty, które potrafiły trzymać w napięciu. Ubolewam, że ta książka jest taka krótka, bo tak fajnie napisane historie mogę czytać i czytać. Już nie mogę się doczekać kolejnego tomu tej serii, bo wiem, że znowu wstrząśnie on moim światem.
Ode mnie książka Złączeni honorem otrzymuj
6 gwiazdek.
Pozdrawiam Was ciepło, Wasza Justyna Coffee_Cup90;)
Za egzemplarz do recenzji i możliwość objęcia patronatem medialnym tej książki chciałabym serdecznie podziękować Wydawnictwu
Niezwykłemu.
Komentarze
Prześlij komentarz